Taaak wiem, masz już dosyć kolejnej fali przeziębień w rodzinie. Bo ja mam. Apteczka już się nie domyka od witamin, syropów, psikaczy, nawilżaczy…
Przecież trzeba jakoś sobie pomóc.
Kolejny raz łapię się na tym, że zamiast przyjrzeć się lepiej swojej diecie, szukam ratunku w kapsułkach.
A przecież to takie logiczne. Odporność nie bierze się znikąd. Mój organizm buduje ją ze składników, jakie mu dostarczam.
Na co zwrócić uwagę, by wspomóc organizm w walce z wrogiem? Czasem warto sobie co nieco przypomnieć, przywrócić do łask niektóre produkty i dania. Mam nadzieję, że ten tekst zainspiruje Cię do spojrzenia na to, co jesz pod całkiem innym kątem.
- Zbilansowana dieta, czyli liść sałaty nie wystarczy. Choćby najzdrowszy. Warto przyjrzeć się krytycznie co tak naprawdę jemy, czy są w niej różnorodne grupy produktów? Czy występują w odpowiednich ilościach i proporcjach?
- Kwasy Omega 3-6-9
Są niezbędne od prawidłowego funkcjonowania nie tylko odporności, ale także innych układów. Kluczowa jest ich proporcja występowania w organizmie. Stosunek kwasów omega-3 do omega- 6 powinien wynosić 1:5 lub 1:6. Dlaczego? W wyniku przemian metabolicznych z omega-3 wytwarzane są związki o charakterze przeciwzapalnym, a z omega-6 tzw. hormony stanu zapalnego. Gdy jest za dużo omega-6, to niejako „wypychają” one omega-3 ze szlaków metabolicznych, zakłócając korzystne działanie tych kwasów. Niestety, dieta przeciętnego Polaka nie spełnia takich wymagań. Jemy dość dużo tłuszczów roślinnych będących źródłem omega-6, a za mało ryb bogatych w omega-3. Często ta proporcja wynosi u nas 1:10-12.Kwasy omega-9 mają inne szlaki metaboliczne. Ale odpowiednia ilość tych kwasów w diecie w stosunku do dwóch pozostałych jest istotna ze względu na prawidłową budowę błon komórkowych. Omega-3 i omega-6 powodują wzrost przepuszczalności tych błon, a omega-9 zmniejszają ich przepuszczalność, równoważąc działanie NNKT. Dlatego potrzebujemy wszystkich rodzajów nienasyconych kwasów tłuszczowych w zrównoważonych proporcjach.
Kwasy Omega-3 znajdziemy w tłustych rybach, orzechach włoskich, oleju lnianym, rzepakowy itp.Najlepsze źródła kwasów omega-6 to: olej sojowy, słonecznikowy, kukurydziany i wyprodukowane z nich margaryny, pestki dyni, słonecznika, sezamu, migdały, a także orzechy ziemne i awokado. A kwasów omega-9: oliwa (mętna, z osadem), olej rzepakowy, sojowy, sezamowy, orzechy ziemne.
- 5 porcji owoców i warzyw dziennie.
Najzdrowsze byłyby surowe, ale można je przemycać do diety pod naprawdę wieloma postaciami. Gotowane na parze, duszone, w zupach, risottach, zapiekankach… Możliwości jest mnóstwo. Ich uzupełnienie ułatwią dodatkowo pełnowartościowe soki, syropy i przetwory owocowo-warzywne. Te ostatnie mogą być dużym ułatwieniem dla zabieganych i sprytnym sposobem, by owoce i warzywa mieć dosłownie pod ręką.
- Bakterie probiotyczne.
Współczesne badania dowodzą, że przed szkodliwym działaniem wirusów i bakterii w ponad 70% chroni błona śluzowa jelit. Trzeba więc koniecznie zadbać o ich kondycję. I tu ukłon w stronę mądrości polskiej tradycji kulinarnej – bogatej w jogurty, kefiry, kwas chlebowy, a przede wszystkim, choć nadal za mało doceniane, kiszonki. Kiszoną kapustę i jej sok oraz kiszone ogórki można podać naprawdę na wiele różnych sposobów. - Czosnek i cebula.
Dzięki zawartości allicyny czosnek ma silne działanie antybakteryjne i jest naturalnym antybiotykiem. Główną zaletą czosnku jest jego wpływ na utrzymanie równowagi mikrobiologicznej jelit. Czosnek dzięki swoim właściwościom odbudowuje zniszczoną florę bakteryjną w jelitach po przebytych kuracjach antybiotykowych.Wspomaga układ odpornościowy i oddechowy, wzmacnia naturalne mechanizmy obronne organizmu oraz podwyższa ogólną sprawność, zarówno fizyczną jak i psychiczną.Cebula także jest pomocna w leczeniu chorób bakteryjnych i wirusowych układu oddechowego. - Tradycyjne dodatki o działaniu antybakteryjnym, regenerującym, czy nawet leczniczym, jak: miód, kwiat lipy, mniszka, czarny bez, malina, cytryna, imbir, cynamon.
Zostaw komentarz